English

Roman Gutek: 10 filmów, które trzeba zobaczyć na Nowych Horyzontach

22/07/19
Tommaso, reż. Abel Ferrara
Rave to the grave. O "Beats" Briana Welsha Goście: Sciamma, Haenel, Assayas, Serra, Holland, Żuławski i wielu innych

Poleca Roman Gutek, twórca i szef festiwalu, poleca!

Deerskin

reż. Quentin Dupieux

Bohaterką rewelacyjnej czarnej komedii Quentina Dupieux jest... kurtka z frędzlami. To ona staje się fetyszem Georges'a, który wraz z zamszowym ciuchem dostaje w gratisie marzenia o stawie filmowca. Obłędnie zabawny, pełen absurdalnych pomysłów, będący popisem nieskrępowanej fantazji Deerskin to także aktorski tour de force Jeana Dujardina.

Tommaso

reż. Albel Ferrara

Odkrycie festiwalu w Cannes, zaskakujące i szalenie osobiste dzieło Ferrary. Film o toksycznej męskości, późnym ojcostwie i walce z prywatnymi demonami. Willem Dafoe wciela się w mieszkającego w Rzymie amerykańskiego artystę, alter ego Ferrary. Tommaso to nie tylko poruszający portret starego artysty, ale też jeden z najodważniejszych filmowych dzienników intymnych.

Zdrajca

reż. Marco Bellocchio

Ten trzymający w napięciu, oparty na faktach dramat w niczym nie przypomina popularnych opowieści o mafii. Mistrz Bellocchio bez wahania zdradza romantyczną, gangsterską narrację na rzecz surowej rekonstrukcji wydarzeń. W ich centrum jest Tommaso Buscetta, przestępca, który zdecydował się złamać omertę, zmowę milczenia. Jego zeznania pogrążyły bossów i doprowadziły do najgłośniejszego w historii procesu przeciwko mafii.

Wysoka dziewczyna

reż. Kantemir Bałagow

Historia trudnej relacji dwóch dziewczyn w powojennym Leningradzie. To film nie tylko o traumie, ale również o nieustającym, ekstatycznym tańcu życia i śmierci. Film ma inną energię niż Bliskość - tu bohaterki się nie buntują, lecz starają się wrócić do normalności. Ale rany są niezabliźnione, wszystko wokół nie może się wybudzić z powojennego letargu. Oszałamiające wizualnie, przygniatające, świetnie obsadzone kino pokazujące skalę talentu Bałagowa.

Antologia duchów miasta

reż. Denis Côté

Jeden z ulubionych nowohoryzontowych reżyserów wraca z pokazywaną w konkursie głównym Berlinale mieszanką enigmatycznego horroru i slow cinema. Tajemniczy wypadek samochodowy uruchamia serię dziwnych wydarzeń w sennym kanadyjskim miasteczku. Wspaniała formalnie zabawa z widzem i podobna do A Ghost Story opowieść o tym, jak (pop)kultura postrzega sprawy na pograniczu życia i śmierci.

Portret kobiety w ogniu

reż. Céline Sciamma

Nagrodzony za scenariusz w Cannes melodramat Céline Sciammy nakłada kostium na współczesne pragnienia i emocje. Ich wyrazicielkami są szykowana do aranżowanego małżeństwa arystokratka (Adele Haenel) oraz jej portrecistka (Noemie Merlant). Intymna więź, jaka nieoczekiwanie rodzi się pomiędzy nimi, stanie się potężną siłą zdolną przełamać niejedno tabu. Inspirowany malarstwem romantycznym, subtelny, ale przy tym ognisty film Sciammy to także pochwała kobiecego spojrzenia i jego imponujący, wizualny manifest.

Liberté

reż. Albert Serra

Polecam filmy bohatera tegorocznej retrospektywy na czele z najnowszym, nagrodzonym w Cannes Liberté. Kataloński eksperymentator zaprezentował tam najbardziej radykalny i kontrowersyjny film w selekcji - film-sen, film-performance, spektakl o tańcu pożądania pod osłoną nocy. Mocny, urzekający i odpychający jednocześnie - udowadniający, że w kinie wciąż jest miejsce na tytułową wolność.

Między morzem a oceanem

reż. Isaki Lacuesta

Zwycięzca festiwali w San Sebastián i Mar del Plata nie tylko płynnie łączy fikcję i dokument, ale też przeszłość z teraźniejszością. Powracając do bohaterów swojej Legendy o czasie, dopowiada Iosy dwóch braci żyjących na południu Hiszpanii. Nazywany hiszpańskim Boyhood film Lacuesty wnikliwie i czule obserwuje relacje pomiędzy mężczyznami: ich ciała, ich rozmowy, ich gesty. Niezwykły, melancholijny film.

Nasz czas

reż. Carlos Reygadas

Pochodzący z Meksyku reżyser tym razem opowiada o małżeństwie, które decyduje się na wprowadzenie w życie idei związku otwartego. W głównych rolach obsadza samego siebie i swoją żonę Natalię López. Nasz czas nie ma jednak nic wspólnego z ekshibicjonizmem - intymne są w nim przede wszystkim pytania o granice, jakie stawiamy (i przekraczamy) w relacjach z najbliższymi. Reygadas przygląda się, jak kultura tworzy tamę dla instynktów i przekuwa pożądanie, agresję czy namiętność w sztukę.

Tam gdzieś musi być niebo

reż. Elia Suleiman

Palestyński reżyser Elia Suleiman wraca po dziesięcioletniej przerwie melancholijną, gorzką komedią, która została wyróżniona przez jury ostatniego festiwalu w Cannes. To przewrotne kino o braku zrozumienia, komunikacyjnym chaosie, w którym tkwi nasz świat, oraz o pewnym rodzaju palestyńskiej bezdomności, której manifestacją jest postać granego przez Suleimana reżysera, tułającego się od Izraela po Nowy Jork w poszukiwaniu funduszy na swój kolejny film.


czytaj także
Wywiad Denis Côté: Uwierz w ducha 23/07/19
Polecamy Moda kocha kino 23/07/19
Esej Wszystkie nieprzespane maratony filmowe na Nowych Horyzontach 23/07/19
Przewodnik Siedem przykazań festiwalowicza 24/07/19

Newsletter

OK