English

Relacje naszych selekcjonerów z Berlinale 2020

29/02/20
Berlin Alexanderplatz, reż. Burhan Qurbani
70. MFF w Berlinie - premiera "Zabij to i wyjedź z tego miasta" Berlińskie nowości w programie
20. MFF Nowe Horyzonty

70. MFF w Berlinie - kino amerykańskie

Kino amerykańskie w znakomitej formie na Berlinale. Zachwyciły doświadczone reżyserki jak Kelly Reichardt (minimalistyczny, piękny western o przyjaźni First Cow) oraz Josephine Decker (brawurowy stylistycznie, gęsty i wieloznaczny, portret pisarki Shirley Jackson z genialną kreacją Elisabeth Moss - Shirley). Moją uwagę zwróciły także nowe nazwiska. Kitty Green w The Assistant tworzy cichy i subtelny, lecz jednocześnie niezwykle przejmujący aneks do afery Weinsteina i całego ruchu #metoo. Aż w końcu konkursowy film Elizy Hittman Never Rarely Sometimes Always – surowa, zrealizowana prostymi środkami, lecz wbijająca w fotel, opowieść o 17-latce, która wybywa z rodzinnej Pensylwanii do Nowego Jorku, żeby dokonać aborcji. Nagrodzony już na Sundance film będą mogli zobaczyć w Polsce jako pierwsi widzowie Nowych Horyzontów.

Marcin Pieńkowski, dyrektor artystyczny MFF Nowe Horyzonty

70. MFF w Berlinie - tajwański masaż

Po ośmiu dniach wysiadywania w kinowych fotelach, zaczął wysiadać mi kręgosłup. Dziś rano poszłam więc na masaż tajwański (nie mylić z tajskim!). Masażysta nazywał się Tsai Ming-liang i na początek zaoferował akupunkturę. Dalej było tylko przyjemniej. Dwugodzinny seans terapeutyczny przyniósł ulgę plecom, radość zmęczonym oczom i odpoczynek umysłowi, który swobodnie, w ciszy kontemplował mycie warzyw, kolory moknących w deszczu na bazarze ubrań, złote światło hotelowego pokoju, delikatność rytmicznych ruchów. Dobry dotyk, ręce które leczą - myślałam oglądając Dni. Tsai Ming-liang sprawił, że przeszedł kac po DAU, jak ręką odjął minęły fantomowe bóle po Berlin Alexanderplatz, zniknął gniewny grymas po Funny Face i nawet targana porodowymi bólami Shirley wreszcie odetchnęła. Myśl o tym, by Zabić to wszystko i wyjechać z tego miasta i z tego festiwalu: zatłoczonego, nerwowego, pośpiesznego, hałaśliwego nagle ustąpiła. A na koniec, na Potsdamer Platz wyszło słońce. Najpiękniejsze i najlepsze filmy to te, które łagodzą nasze dolegliwości, koją strach. Jestem pewna, że ten masażysta z Tajwanu pokonałby nawet koronawirusa. Bardzo go wszystkim polecam!

Małgorzata Sadowska, selekcjonerka MFF Nowe Horyzonty

70. MFF w Berlinie - kto zwycięży w konkursie?

To był ciekawy konkurs festiwalu w Berlinie. Rozczarowali co prawda mistrzowie jak Garrel i Ferrara, ale mieliśmy również trochę świeżego powietrza - intensywny, epicki Berlin Alexanderplatz Burhana Qurbaniego czy kontrowersyjna, wstrząsająca analiza świata totalitarnego DAU. Natasha Ilyi Khrzhanowskiego i Jekateriny Oertel (dystrybutorem obu filmów będzie Stowarzyszenie Nowe Horyzonty). Wśród faworytów widziałbym mocny, humanistyczny głos przeciwko karze śmierci w Iranie autorstwa naszego gościa sprzed dwóch lat Mohammada Rasoulofa (świetne There Is No Evil) oraz przejmujący Never Rarely Sometimes Always Elizy Hittman. A może wygrają Dni Tsai Ming-lianga? Chyba z tego cieszyłbym się najbardziej. Ze zwycięstwa kina melancholii, cichej poezji codziennego dnia.

Marcin Pieńkowski, dyrektor artystyczny MFF Nowe Horyzonty


czytaj także
Branża Nabór na New Horizons' Polish Days Goes to Cannes 3/03/20
Polecamy Noclegi ze zniżką i rekomendowane hotele 5/03/20
Dystrybucja Hlynur Pálmason: Film musi żyć 6/03/20
Branża Nabór na New Horizons' Polish Days Goes to Cannes 6/03/20

Newsletter

OK