W absolutnej ciszy

Odbiera świat wizualnie i nie wyobraża sobie, aby czegoś nie zobaczył. W jego pracowni na wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych studenci mogli „żyć naprawdę”, uciec od przygnębiającej komunistycznej rzeczywistości. To był tygiel, w którym spotykali się poszukujący, myślący i eksperymentujący artyści. Konrad Jarodzki otwierał drzwi i mówił: Róbcie, co chcecie. Dawał ogromną przestrzeń wolności. W dokumencie W absolutnej ciszy Łukasz Śródka opowiada o swoim dziadku Konradzie Jarodzkim. Znany wrocławski malarz, profesor, były rektor Akademii Sztuk Pięknych w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych współpracował ze słynną Grupą Wrocławską. To poetycka wizja artystycznej drogi malarza spleciona z opowieściami wrocławskich twórców, m.in. wywodzących się z jego pracowni i krytyków sztuki. Reżyser podgląda bohatera również podczas wernisażu wystawy Zniekształcona przejrzystość w Nowym Jorku. W pracach Jarodzkiego abstrakcja miesza się z ekspresją, a w filmie Śródki melancholia łączy się z szacunkiem dla dorobku mistrza.