Historie zwierząt przygotowujących się do pośmiertnego konkursu piękności. Czy można tchnąć życie w coś, co przeminęło? – pyta Aistė Žegulytė w filmie, w którym główne role grają wypchane zwierzęta. Taksydermia przeżywa obecnie prawdziwy renesans. Litewska reżyserka szuka jego źródeł. Czy ta moda jest częścią szerszej fali: rewitalizacji zaniedbanych dzielnic, rekonstrukcji zrujnowanych fabryk i ratowania archaicznych rzemiosł? Czy wręcz przeciwnie – jest odbiciem postmodernistycznego świata, gdzie zatarciu uległa granica między rzeczywistością a imitacją? W sztuce taksydermii liczą się dwa kryteria: niewymuszona poza i żywe spojrzenie. W muzeach historii naturalnej i w łowieckich gabinetach wdzięczą się zastygłe jelenie, przyczajone aligatory i bażanty świdrujące widzów szklanymi oczami. Przegląda się w nich ludzka pycha. Uprzedmiotowienie zwierząt (żywych i martwych) jest tak bezwzględne, jak panowanie człowieka nad naturą. Ideowo film Žegulytė plasuje się niedaleko Pokotu Agnieszki Holland czy Safari Ulricha Seidla. Wizualnie –przypomina barokową martwą naturę. W historii sztuki kontynentalnej to nature morte, w anglosaskiej still life. Samo życie, a nawet jego zaprzeczenie.
MFF w Wilnie 2019 – Nagroda Cineuropa
Urodzona w 1986 roku na Litwie, jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Poniewieży, wydziału fotograficznego Uniwersytetu Wileńskiego i reżyserii na Akademii Teatralnej. Autorka krótkich form filmowych. Animus Animalis... jest jej pełnometrażowym debiutem.
2010 Vita (short)
2011 Lygumos (short, music video)
2011 Nordic Elegy (short)
2012 Nikodemas (short)
2013 Tapatumai (short)
2018 Animus Animalis (historie ludzi, zwierząt i rzeczy) / Animus Animalis (A Story About People, Animals and Things)