Bohaterem nowego filmu Davida Roberta Mitchella jest bezrobotny pożeracz popkultury z Los Angeles Sam (Andrew Garfield przekonująco wydobywa ze swojej postaci rys wiecznej chłopackości), który chciałby zrobić coś sensownego, ale chwilowo poprzestaje na masturbacji i grze na Nintendo. Tajemnicze zniknięcie atrakcyjnej dziewczyny z sąsiedztwa obudzi jednak w młodzieńcu niezmordowanego Philipa Marlowe'a. Na ślad spisku (w który zamieszani są milioner, zabójca psów i autor muzycznych hitów) naprowadzają Sama informacje zakodowane na starych VHS-ach, hollywoodzkie lokacje, znaki na ścianach, piosenki i komiksy. Przyprawiający o zawrót głowy liczbą aluzji film da się czytać na wiele sposobów: jako radykalna krytyka Hollywood w duchu #metoo (królestwo białych mężczyzn łapiących kobiety w sidła swoich fantazji), jako egzystencjalna opowieść o tym, że sami stanowimy źródło wszelkich tajemnic, albo po prostu jako piekielnie zawiłe, a zarazem genialnie proste dzieło o popkulturowej nerwicy natręctw.
Urodzony w 1974 roku niezależny reżyser i scenarzysta, który zdobył międzynarodowe uznanie dzięki filmowi Coś za mną chodzi. Inspirowany twórczością Johna Carpentera obraz stał się częścią nowej fali amerykańskiego horroru, na którą składają się m.in. Dziedzictwo, Uciekaj! czy Ciche miejsce. Coś za mną chodzi miało premierę na festiwalu w Cannes, podobnie jak prezentowane w canneńskim konkursie Tajemnice Silver Lake.
2010 Legendarne Amerykańskie Pidżama Party / The Myth of American Sleepover
2014 Coś za mną chodzi / It Follows
2018 Tajemnice Silver Lake / Under the Silver Lake