Wyobraź sobie, że budzisz się pewnego dnia i dowiadujesz, że znaleziono ci męża, ślub jest za trzy miesiące i w tym czasie musisz znacznie przytyć. Ten opresyjny zwyczaj zwany gavage istnieje w Mauretanii i polega na tuczeniu kobiet jak gęsi na foie gras. Główna bohaterka Flesh Out Verida poddaje się mu dziesięć (!) razy dziennie. Ukazana jest w kontraście do bardziej liberalnie wychowywanych koleżanek, ale też na ceremonii wengali: solidarnego pasienia się panien. Z jednej strony ma dreg dreg, czyli tabletki przyspieszające tycie, z drugiej zaś bierze udział w el leila, uroczystości wciskania w narzeczoną całego jagnięcia i 16 litrów mleka. Film nie skupia się na cielesności, tylko na obrazach otoczenia: fałdy tkanin na targu przypominają otłuszczoną skórę, a nad jedzeniem unoszą się muchy. Dokumentalny wymiar tej historii robi ogromne wrażenie, a przedmiotowy stosunek do kobiecego ciała przypomina problemy mieszkanek Zachodu czy restrykcyjnie odchudzanych modelek. Debiutująca w fabule Michela Occhipinti opowiada poruszającą historię, wzywając kobiety, by czym prędzej odzyskały same siebie.
Zaczynała od produkcji Viva la Pepa! (Give Us Back the Constitution) o kryzysie w Argentynie i Sei Uno Nero o radiu w Malawi. Jej dokumentalny debiut otrzymał wiele nagród, m.in. na festiwalu Camerimage. Listy z pustyni to niezwykła opowieść o listonoszu, który dostarcza przesyłki ludziom oddzielonym kilometrami piasku od cywilizacji. Tym poetyckim dziełem slow cinema Occhipinti zabrała głos w dyskusji o technologii, która przyspieszając bieg spraw, tak naprawdę skraca nam życie.
2010 Listy z pustyni / Lettere dal Deserto (Elogio della Lentezza) / Letters from the Desert / Eulogy to Slowness (doc.)
2019 Flesh Out