Zaszyć się w czterech ścianach i przez pół roku oglądać kilka filmów dziennie. Raj dla każdego prawdziwego kinofila? Takie tête-à-tête z X Muzą zaaranżował sobie reżyser Nie myśl, że krzyczę, któremu migoczący ekran pozwolił przede wszystkim uciec: przed depresyjnymi myślami po rozstaniu z długoletnim partnerem, przed światem atakującym newsami o zamachach. Z tej obsesji oglądania czy, jak mówi sam Frank Beauvais, filmowej bulimii narodził się fascynujący projekt – gorączkowy, osobisty dziennik artysty na skraju załamania, dynamicznie zmontowany z ponad 400 ujęć obejrzanych wcześniej obrazów. Nie jest to jednak jedynie foundfootage’owy popis erudycji. Za pomocą fragmentów najróżniejszych produkcji – od erotyków i radzieckich sci-fi po dziwaczne giallo i thrillery z RFN – reżyser odtwarza stan swojego umysłu. Człowieka nadwrażliwego, dręczonego wspomnieniami, zagubionego w małej konserwatywnej wiosce w Alzacji, do której uciekł z drogiego Paryża. Nie myśl, że krzyczę, choć oparte na recyklingu, to niepowtarzalne doświadczenie dające wgląd w myśli niespokojnego twórcy.
Urodzony w 1970 roku w Phalsbourg twórca krótkich metraży. Studiował filologię angielską, w latach 1999-2002 był selekcjonerem festiwalu filmowego w Belfort. Jego debiut pełnometrażowy Nie myśl, że krzyczę – foundfootage’owy osobisty dokument – miał premierę na MFF w Berlinie w sekcji Forum.
2019Nie myśl, że krzyczę / Ne croyez surtout pas que je hurle / Just Don’t Think I’ll Scream